1. Kiedyś standard, dzisiaj bariera – co przestaje działać w klasycznych narzędziach?

Czy narzędzia, które używane były np. w 2020-23 roku nadążają za potrzebami badaczy w 2025 roku?

Narzędzia, które jeszcze jakiś czas temu były powszechnie używane przez badaczki i badaczy, choć mają przeważnie długą historię i bogaty zestaw funkcji, powstały w zupełnie innych realiach. Sprawdzały się w kontekście badań akademickich i projektów o długim cyklu. W dodatku ze względu na ich wysokie koszty, ich licencje zazwyczaj kupowane były/są w ramach większych “zastrzyków gotówki”, jak dotacja czy grant.

Ale dzisiaj, gdy badania są szybsze, bardziej dynamiczne i często dostępne bez konieczności instalacji, to podejście po prostu się już nie sprawdza. W projektach komercyjnych trzeba działać „tu i teraz”, a nie po tygodniach kodowania.

Co użytkownicy najczęściej zgłaszają jako problem?

• Brak wsparcia dla języka polskiego – klasyczne narzędzia nie radzą sobie z mową potoczną, dialektami ani polską fleksją. Czasem nie mają też funkcji transkrypcji, a jedynie służą do kodowania.
• Problemy z analizą multimediów – brak natywnego wsparcia dla audio i wideo.
• Brak integracji z nowoczesnymi narzędziami – np. chmurą czy sprawdzonymi systemami raportowymi.
• Sztywna struktura kodowania – utrudnia podejście eksploracyjne i iteracyjne.

Częstym problemem jest konieczność ręcznego kodowania danych, ponieważ niektóre narzędzia nie rozpoznają polskich nazw własnych czy idiomów, a także istotnych motywów, które zauważyłby każdy wytrawny badacz czy badaczka posługujący się naszym językiem. Wszystko to znacznie wydłuża pracę.

2. Nie tylko funkcje – czas, koszt i elastyczność

Ile kosztuje „darmowy” czas na naukę narzędzia?

Wdrożenie nowej osoby w skomplikowane i anglojęzyczne narzędzie potrafi zająć nawet kilka dni: od poznania interfejsu, przez konfigurację kodów, po naukę eksportu. To oznacza konkretne godziny robocze, które zamiast na analizę, zostają zużyte na logikę systemu. Dla klientów komercyjnych to często trudne do zaakceptowania.

Szacowany czas wdrożenia nowej osoby do tego typu narzędzi to zazwyczaj 12–15 godzin. Ponadto zasady użytkowania licencji pozostają niejasne, a zmiana urządzenia, na którym instaluje się program,trudna  nawet dla samych użytkowników.

A co z pracą zdalną i zespołową?

W projektach z wieloma badaczami, freelancerami i klientami „współpraca” oparta na przesyłaniu plików .qdpx czy .nvp jest po prostu nieefektywna. Brakuje:

• wersjonowania,
• komentowania,
• zarządzania dostępami,
• systemu pracy w chmurze.

Efektem są często różne wersje tych samych danych krążące w mailach, a część wiedzy „utyka” w osobnych arkuszach lub folderach.

3. Szukanie zamiennika dotychczasowego i skomplikowanego narzędzia  – oczekiwania badacza

Czy można analizować dane automatycznie, bez ręcznego kodowania?

Tak, można i wcale nie oznacza to spłycenia wyników. Automatyzacja pozwala nadać strukturę danym szybciej, a następnie pozwala badaczowi skupić się na interpretacji, a nie porządkowaniu materiału.

Czy “proste narzędzie do analizy jakościowej” to oksymoron?

Nie. Intuicyjność i szybkość działania to dzisiaj najważniejsze kryteria. Badacze wybierają narzędzia, które:

• działają w przeglądarce,
• mają wsparcie w języku polskim, również w tym “mówionym”,
• oferują gotowe, treściwe i wysokiej jakości raporty,
• wspierają analizę grupową.

W pracy badawczej liczy się przede wszystkim niezawodność.,To znacznie ważniejsze niż ilość - zamiast setek funkcji, ważniejsze są te najpotrzebniejsze, które działają bez zakłóceń.

4. Co potrafi platforma badawcza, czego nie dają klasyczne programy?

Automatyzacja procesów – oszczędność czasu i energii

Dzięki integracji procesów – od transkrypcji, przez kodowanie, po raport – zespół zyskuje godziny, a czasem nawet dni pracy. Nie trzeba kopiować danych między narzędziami, ani ręcznie budować struktury raportu.

Automatyczne przypisywanie cytatów do pytań badawczych pozwala oszczędzić od kilkunastu do kilkudziesięciu roboczogodzin, szczególnie przy większych próbach.

Raporty, cytaty, znaczniki – gotowe „od ręki”

Platformy takie jak proNote Research generują:

• cytaty podzielone według pytań,
• możliwość poprawek w transkrypcji,
• raporty top-line do edycji,
• porównania między grupami respondentów,
• profile person, SWOT i benchmarki.

W tradycyjnych narzędziach wszystkie te elementy trzeba tworzyć ręcznie i często poza systemem.

5. Dlaczego badacze przechodzą na proNote Research?

Zamiennik tradycyjnych narzędzi – czy istnieje realna alternatywa?

Dla wielu zespołów, proNote Research jest właśnie tym: zamiennikiem skomplikowanych i anglojęzycznych narzędzi, który rozumie polski kontekst, wspiera RODO i pozwala pracować szybciej. Bez konieczności wdrożenia IT, bez instalowania czegokolwiek wszystko działa w przeglądarce.

Jak wygląda zamiana na proNote Research?

Zamiast tygodniowego wdrożenia – 15 minut szybkiego wprowadzenia. Zamiast „przyjaznego interfejsu z 2005 roku” – nowoczesna, webowa aplikacja.

Dodatkowo:

• dane są szyfrowane i przechowywane w Polsce,
• system ma interfejs w języku polskim,
• (i wreszcie) użytkownik nie potrzebuje szkolenia technicznego.

Wielu badaczy i badaczek zwraca uwagę, że możliwość pracy w intuicyjnym, polskojęzycznym interfejsie pozwala szybciej uzyskać efekty, bez konieczności technicznego wdrożenia.

Czy warto zmieniać narzędzie do analizy jakościowej?

Tradycyjne narzędzia przez wiele lat były punktami odniesienia w świecie badań jakościowych. Wciąż mają swoje mocne strony, ale dla wielu zespołów badawczych stają się zbyt sztywne, nieintuicyjne i czasochłonne.

Jeśli zależy Ci na szybkości działania, prostym i zrozumiałym interfejsie, pełnym wsparciu w języku polskim i bezpieczeństwie danych, to czas sprawdzić, co oferują nowoczesne, polskie platformy badawcze.

Zobacz, jak proNote Research może uprościć i przyspieszyć Twoją codzienną pracę z danymi jakościowymi. Wypróbuj bezpłatnie!

‍